Wystawa Małgorzaty Malwiny Niespodziewanej "własne Pokoje"

Wystawy, Wernisaże
Termin: piątek, 7 marca 12:00

Miejsce: BWA - Biuro Wystaw Artystycznych

czas trwania:6 marca – 11 maja 2025, sala główna
organizator: Galeria Sztuki BWA w Olsztynie
al. Marsz. Józefa Piłsudskiego 38A
10-450 Olsztyn

Kiedy więc każę wam zarabiać pieniądze i zdobyć własny pokój, w istocie proszę was o to, byście
żyły świadome rzeczywistości, a więc wiodły żywot fascynujący, niezależnie od tego, czy uda wam się
przekazać innym jego treść.

Virginia Woolf
Własny pokój, tłumaczenie Agnieszka Graff, Wydawnictwo Sic!, 1997

 
Punkt wyjścia do myślenia o koncepcji wystawy stanowił niezwykle istotny dla artystki esej
Virginii Woolf „Własny pokój” z 1929 roku. Jego przesłanie było niejako konstytuującym
pragnieniem na początku drogi artystycznej Niespodziewanej – artystki, która chce mieć swój
głos, zdobyć „własny pokój”, nie musząc przy tym krzyczeć, ani nie przybierając pozycji walki. Co
istotne ten pokój to synonim niezależności, twórczej wolności, to kierunek, który pozwala być
sobą i zamieszkać w sobie, niby tak mało, a jednak tak wiele…
 
Virginia Woolf na łamach swojego eseju postawiła niezwykle istotne pytania o warunki potrzebne
kobietom do pracy, czy wielopoziomowe mechanizmy wykluczenia. I choć dziś, prawie sto lat od
jego wydania, w świecie, w którym pozornie niczego nam nie brakuje i wszystko jest możliwe, te
pytania nie tracą na aktualności i stale powracają w życiu kobiet. Dzieje się tak dlatego, iż
„własny pokój” okazuje się być jednak pojęciem znacznie szerszym i wykraczającym poza ramy
fizycznej przestrzeni oraz środków finansowych zapewniających niezależność. To przede
wszystkim własne terytorium, w którym wolność łączy się z poczuciem bezpieczeństwa i
wewnętrznym spokojem w konstruowaniu siebie, to miejsce na postawienie kluczowego pytania,
o to, kiedy rodzi się twórczyni nieskrępowana gorsetem zasad i wyzwolona od roli płci – kobieta,
do której życia wreszcie zawitało twórcze wyzwolenie.
 

I choć dzisiaj wiele z nas pracuje nad tym, aby fundamenty naszego domu były stabilne, aby
każda z nas miała w nim własny pokój, to okazuje się, że wiatr stale wieje nam w oczy. Bo mimo
wielu zmian, które się dokonały, wciąż pójście swoją drogą oznacza poniesienie pewnych
kosztów. Ponadto żyjemy w świecie, w którym to język w dużej mierze konstruuje naszą
rzeczywistość. Jako kobiety stale pozostajemy w polu, które mimo upływającego czasu, zmiany
formy opisu, nieustannie podlega problemom, które w nim pozostają i są niestety podobne do
chwiejnych fundamentów sprzed lat. Dlatego tak dobrze odnajdujemy się po dziś dzień w
metaforze pokoju, który trwale jest odzwierciedleniem wielopiętrowego kobiecego losu.
 
Moglibyśmy zatem zadać pytanie: Jaki jest pokój Malwiny Niespodziewanej? A przede wszystkim
czy przez wszystkie lata pracy twórczej udało jej się go posiąść? Jednak, aby to było możliwe
najpierw musiała usłyszeć w sobie ten najbardziej donośny ze wszystkich głosów – wołanie
duszy, za którym zdecydowała się podążać, i któremu oddała część siebie. Zew sztuki, bo o nim
mowa, sprawił, że krocząc po chybotliwym rusztowaniu życia, stworzyła w 2010 roku grafikę
„Virginia i Ja” – wizualną zapowiedź miejsca, w którym jest dzisiaj, pokoju, który ma, i o który nie
musi już walczyć, a my wszyscy możemy do niego choć na chwilę zajrzeć.
 
Świat, któremu artystka się w pełni poddała, pozostając przy tym w zgodzie ze sobą i z własną
intuicją, jest dziś inny również, dlatego, że patrzy na niego kobieta dojrzała – mająca wreszcie
przestrzeń na troskę o siebie, refleksję, nie czująca, że coś trzeba, czy coś wypada, nawet w tym
najintymniejszym pokoju sztuki, w którym się umościła i w którym czuje się wygodnie sama ze
sobą. Bezsprzecznie ten stan konstruowania i urządzania siebie artystka ma już za sobą, choć
zawsze pozostaje przestrzeń na zmianę, stanowiącą powiew świeżości wobec tego, co już
dobrze znane.
 
Olsztyńska prezentacja, to przestrzeń czterech pokoi niezwykle bliskich Malwinie
Niespodziewanej, gdyż to za ich sprawą ma odwagę mówić na głos o rzeczach dla niej ważnych
i to zagadnieniom w nich poruszanych poświęciła dotychczasowe lata swojej pracy twórczej.
Pokój łez, pokój włosów, pokój sióstr oraz pokój pustki, to materializacja symbolicznego
virginiowskiego pokoju, w którym artystka obnaża siebie i na chwilę zaprasza „innego”, nie
zatracając przy tym poczucia bezpieczeństwa. I choć z pozoru, każdy z tych pokoi może
wydawać się inną historią, to kiedy bliżej im się przyjrzymy dostrzeżemy, że każdy z nich łączy
postać człowieka – centrum zainteresowania artystki. Właściwe od samego początku stanowił on
główny temat jej twórczości, pojawia się w niej poprzez swoją figurę – materialne ciało, jednak
dopiero w połączeniu z duszą staje się królestwem pełnego doświadczenia siebie. Wraz z
bezpośrednim doświadczaniem kultury Wschodu i poszerzonym polem zainteresowań, człowiek
a przede wszystkim język jego ciała w oczach Niespodziewanej zaczął ewaluować i dał impuls
do programowej koncepcji „ciała uniwersalnego” [1] , która subtelnie przenika przez wszystkie
prezentowane pokoje, niczym pajęcza sieć.
 
Przestrzeń, do której zawitały łzy, to opowieść o współodczuwaniu, doświadczeniu cudzych łez,
które łączą się z naszymi. Kiedy patrzymy na te zatrzymane kadry spadających łez podczas
opłakiwania przywołujemy na myśl szereg wydarzeń, nie tylko tych osobistych, ale również
wspólnotowych, jak sytuacja kobiet w wielu krajach, czy doświadczenie wojny. Zwiastun tego
archetypicznego motywu w twórczości artystki pojawiła się już w roku 2002 w jednym z jej
szkicowników – niezwykle ważnym elemencie praktyki artystycznej i od wielu lat funkcjonuje jako
trwały znak „ciała uniwersalnego”.
 

Pokój włosów to natomiast mariaż wielu historii poczynając od tych bardzo osobistych, poprzez
wątki feministyczne i symboliczne, a kończąc na reinterpretacji bajek, które artystka nijako
inkorporuje do współczesności, a także poddaje rewizji ich kobiece bohaterki. Ta haptyczna i
niezwykle cielesna rzeczywistość dochodzi do głosu w wielu wymiarach, gdyż spectrum
symboliki włosów jest niezwykle szerokie, w tym ujęcie kobiecości, która kulturowo silnie jest w
nich skoncentrowana. Co warto zaznaczyć w twórczości Niespodziewanej włosy obecne są
niemal od początku i przybierają wiele twarzy – są znakiem, pismem, domem, gestem odejścia
oraz zatrzymania. Zazwyczaj długie, czarne i falujące, pojawiają się na rysunkach, instalacjach
czy grafikach. Ważnym odniesieniem są tu również włosy – korzenie z jednej strony czerpiące z
tradycji i zakorzenienia, a z drugiej stanowiące metaforę krępującego potencjału.
 
Opowieść o siostrach stanowi ukłon w stronę dziewczyn, którym od lat z uważnością przygląda
się artystka, biorąc pod lupę znaczenie kobiecych więzi i siostrzeństwo, ale również
stereotypowe przedstawienie postaci kobiecych w baśniach, stąd jedną z bohaterek pokoju
sióstr, artystka uczyniła syrenę – istotę hybrydową kobiety i ryby, która zewnętrzne piękno
zderza z wewnętrznym mrokiem. Niespodziewana tworzy tutaj przestrzeń, w której polemizuje z
przyjętymi narracjami, odkrywa pominięte wątki, a przede wszystkim pokazuje kobietę jako istotę
społeczną, solidarną z innymi kobietami, która kiedy trzeba rozciąga swoje pajęcze nici w akcie
wzajemnego wsparcia.
 
Należałoby powiedzieć, że pokój pustki to podsumowanie artystycznych dokonań Malwiny
Niespodziewanej, nic bardziej mylnego – to metafora drogi jaką pokonała w poznaniu siebie w
kontekście „innego”. Podróże na Wschód to niezwykle cenne doświadczenie w dookreśleniu jej
artystycznej tożsamości, w której poczucie zachodniego indywidualizmu splata się z wschodnią
koncepcją uniwersalności, dając niezwykle otwartą postawę twórczą, pełną wrażliwości, a
zarazem z wyczuciem muśniętą intelektualną refleksją o świecie. Wizualna interpretacji ogrodu
zen, do którego zaprasza nas artystka to przestrzeń, w której w obliczu pustki, stajemy sami
przed sobą, podejmując próbę zajrzenia do własnego wnętrza.
 
Wystawa Własne pokoje to dzieło dojrzałej i świadomej artystki, która pozostaje wierna
podejmowanym w swojej twórczości tematom, a zarazem otwiera nowe drzwi, poszukując
odpowiedzi na krążące w jej głowie pytania. I choć dziś ma już własny pokój, to nie przestaje go
karmić swoją sztuką.

[1]  Ciałem uniwersalnym można nazwać te elementy i części ciała, które posiadają wszyscy ludzie bez względu na kolor skóry i płeć.
Tymi elementami są więc krew, włosy i łzy. Ich zewnętrzny wygląd (bez użycia mikroskopu oraz badań genetycznych) nie zawiera
żadnych informacji, które mogłyby posłużyć przy identyfikacji płci czy innych biologicznych parametrów dotyczących ciała człowieka. Za
to symbolika tych elementów ciała może być wielorako tłumaczona, co świadczy o jej ogólnym, uniwersalnym charakterze. (Fragment
koncepcji).

Małgorzata Malwina Niespodziewana – artystka sztuk wizualnych, graficzka, rysowniczka,
autorka obiektów, instalacji i wideo, badaczka, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk
Pięknych, dr hab., prof. UKEN w Krakowie.
Stałym punktem odniesienia w jej twórczości pozostaje ciało oraz stworzona przez nią koncepcja
ciał uniwersalnego. W swoich pracach odnosi się także do biografii, tekstów i twórczości
awangardowych artystek, m.in. Katarzyny Kobro, Erny Rosenstein, Marii Jaremy, którym
poświęciła prace składające się na ponad dwunastoletni cykl artystyczny. W 2017 roku wzięła

udział w wystawie Potęga awangardy w Muzeum Narodowym w Krakowie. Ważnym elementem
w jej twórczości jest dziennik pisany od wielu lat oraz odbyte podróże artystyczne (zwłaszcza na
Daleki Wschód), czego wynikiem jest m.in. seria wystaw Washi no fushigi / Tajemnica papieru w
Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju
oraz Mino Washi Paper Museum, The Museum of Fine Arts in Gifu, w Japonii). Artystka
podejmuje również wątki narracyjne w swojej twórczości; interesuje ją temat postaci kobiecej w
bajkach, zwłaszcza w ujęciu feministycznym, anarchistycznym i negatywnym – zła matka, córka,
macocha, a także wątek przeobrażenia ciała kobiecego np. w roślinę lub zwierzę. Autorka trzech
komiksów autobiograficznych (Komiks Białe Haribo, Komiks Czarne Haribo, Komiks Złote
Haribo), kuratorka cyklu wystaw Grafika. Kontynuacja oraz Graficzki, współzałożycielka kobiecej
Grupy 13.

 

Telefon
89 533 51 08
E-mail
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
źródło wydarzenia
Adres
Aleja marsz. Józefa Piłsudskiego 38, 11-041 Olsztyn, Polska

Wspierane przez iCagenda

 

CoGdzieKiedy,
Olsztyn,
Warmińsko-Mazurskie
Polska

Telefon: 504 707 227
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Strona: www.cogdziekiedy.olsztyn.pl

O Nas

Portal informacyjny miasta Olsztyna. Znajdziesz tutaj informacje o spektaklach, filmach, koncertach, wystawach i wielu innych wydarzeniach odbywających się w naszym mieście.

W zasadzie nie zajmujemy się polityką, ani codziennymi informacjami skandalizującymi. Jednak czasem możemy zrobic odstępstwo od tej reguły.

Piątek, 14.03.2025