Warsztat Medycyny Wibracyjnej
Warsztaty, Kursy
Termin: piątek, 12 lipca 18:00
Miejsce: Studio Głosu i Dźwięku Alicja Ruczko
"Pieśń wewnętrznego dziecka"
Warsztat z wykorzystaniem praktyk Medycyny Wibracyjnej
Warsztat z wykorzystaniem praktyk Medycyny Wibracyjnej
Warsztat jest tu słowem użytym umownie. To co proponuje na ten czas to spotkanie ze sobą samym przy empatycznym towarzyszeniu innych.
Czuję, że to czego wszyscy szukamy jest zawsze z nami, ale czasem brak nam czasu, odwagi, narzędzi żeby spotkać się ze sobą samym.
To wrażliwe miejsce w nas nazywam wewnętrznym dzieckiem i to do niego i dla niego będziemy śpiewać pieśń. Podczas warsztatu będziemy korzystać z narzędzi Medycyny Wibracyjnej.
To wrażliwe miejsce w nas nazywam wewnętrznym dzieckiem i to do niego i dla niego będziemy śpiewać pieśń. Podczas warsztatu będziemy korzystać z narzędzi Medycyny Wibracyjnej.
Medycyna Wibracyjna czym jest dla mnie:
Widzę człowieka jako instrument muzyczny.
Instrument złożony, od warstwy materii organicznej po warstwy coraz bardziej subtelne. Nieustająco eksploatujemy nasze ciało-instrument, narażając je na zabrudzenia nie tylko fizyczne. Warstwa emocjonalna np. “karmi” się emocjami, więc jeżeli pracujesz z innymi ludźmi, wchodzisz w kontakt z ich emocjami i część z nich “wchłaniasz” jak gąbka.
Jaskrawym przykładem są tu terapeuci, psycholodzy, lekarze, którzy “wchłaniają” znaczną część emocji swoich klientów. Mówię tu o aktywnej wibracji konkretnych częstotliwości danej emocji, którą absorbujemy z poziomu organicznego ciała jako fale wibracyjną oraz przez zwykłe współodczuwanie drugiego człowieka. O ile empatię możemy sobie “wyłączyć”, tak z absorpcją aktywnej fali wibracyjnej jest trudniej. Stąd po pracy możemy czuć się ociężali i przeładowani. Mówię tu językiem obrazowym, bo czuję, że jest to najtrafniejszy język na wyrażenie pracy z Medycyną Wibracyjną. Przykład lekarzy czy psychologów jest skrajny, ale wystarczy wejść do sklepu, do biura czy do swojej osobistej kuchni i można już doświadczyć całkiem mocnych emocji : ).
Widzę człowieka jako instrument muzyczny.
Instrument złożony, od warstwy materii organicznej po warstwy coraz bardziej subtelne. Nieustająco eksploatujemy nasze ciało-instrument, narażając je na zabrudzenia nie tylko fizyczne. Warstwa emocjonalna np. “karmi” się emocjami, więc jeżeli pracujesz z innymi ludźmi, wchodzisz w kontakt z ich emocjami i część z nich “wchłaniasz” jak gąbka.
Jaskrawym przykładem są tu terapeuci, psycholodzy, lekarze, którzy “wchłaniają” znaczną część emocji swoich klientów. Mówię tu o aktywnej wibracji konkretnych częstotliwości danej emocji, którą absorbujemy z poziomu organicznego ciała jako fale wibracyjną oraz przez zwykłe współodczuwanie drugiego człowieka. O ile empatię możemy sobie “wyłączyć”, tak z absorpcją aktywnej fali wibracyjnej jest trudniej. Stąd po pracy możemy czuć się ociężali i przeładowani. Mówię tu językiem obrazowym, bo czuję, że jest to najtrafniejszy język na wyrażenie pracy z Medycyną Wibracyjną. Przykład lekarzy czy psychologów jest skrajny, ale wystarczy wejść do sklepu, do biura czy do swojej osobistej kuchni i można już doświadczyć całkiem mocnych emocji : ).
Wspierane przez iCagenda